poniedziałek, 29 grudnia 2014

....i po Świętach

Jak zwykle świąteczny czas szybko minął. Po długim, jak na mnie, rozleniwieniu dzisiejszy powrót do pracy nie był łatwy.
Okres przygotowań do Świąt minął mi bardzo pracowicie, ponieważ postanowiłam, że niektóre prezenty zrobię sama. Skutek był taki, że byłam bardzo zabiegana. W przerwach pomiędzy pieczeniem pierników, lepieniem pierogów,  ozdabianiem pierników i przygotowywaniem innych potraw, dziergałam.



piątek, 12 grudnia 2014

Zapach Świąt

Wszędzie widać już zbliżające się Święta. I u nas w domu zrobiło się świątecznie.
Nigdy nie byłam zwolenniczką wczesnego przystrajania domu na Święta. Jednak co tam... trochę dałam się  zwariować. To chyba po tym wczorajszym pieczeniu pierniczków, a może to przez to, że w tym roku wyjeżdżamy i nie mamy choinki, więc chcę nadrobić innymi ozdobami.


wtorek, 2 grudnia 2014

Lalka

W zeszłym tygodniu Szymek przyniósł ze szkoły, karteczkę z informacją o projekcie " Wszystkie Kolory Świata". Inicjatywa ta ma na celu kształtowanie wśród dzieci i młodzieży postawy tolerancji i otwartości na inne kultury. Każde dziecko, które chce wziąć udział w projekcie ( oczywiście nie jest obowiązkowy) ma uszyć laleczkę,  nadać jej imię i zdecydować jakiej jest narodowości. Następnie ją ubrać w strój, który jest charakterystyczny dla danego kraju.
Wczoraj po angielskim wpadłam do domu, podwinęłam rękawy i do dzieła. Jako, że jestem matka pracująca i nie mam czasu na głupoty, odkurzyłam maszynę do szycia, bo przecież nie będę szyć ręcznie. Wiadomo natomiast, że dla dziecka sześcioletniego i to w dodatku płci męskiej nawet miesiąc to za mało na uszycie takiej lalki, a tu czas nagli. W poniedziałek dzieci otrzymały wykroje laleczek, a prace mają być gotowe  już na czwartek.
Tak więc lalka już jest.




wtorek, 25 listopada 2014

Trudne dobrego początki

Robić na drutach uczyłam się w szkole, o ile można to nazwać "robieniem na drutach".
Jestem leworęczna i nikt nie umiał nauczyć mnie tej trudnej sztuki. Męczyłam się, trudziłam i wciąż wychodziły mi oczka prawe. Na prawej stronie oczka prawe, na lewej - oczka prawe i tak chcąc nie chcąc, wciąż wychodził ścieg francuski. Ja chcę piękny dżersej, a tu francuski. Koniec końców straciłam cierpliwość i rzuciłam to  żmudne dzierganie. W wieku już dorosłym, ale nie statecznym postanowiłam: co ja się nie nauczę ...